Ariana | Blogger | X X X X

1 października 2017

Precz z jesienną chandrą!




Każdy zmierzch moczył deszcz,

    Płakał, draż na szybkach…

    I tak ładnie mówił tatuś:

    Jesień gra na skrzypkach

*      

Tak moi drodzy. Stało się! Od tygodnia mamy prawdziwą, polską jesień. Na szczęście tylko kalendarzową. Jeszcze trochę czasu minie zanim drzewa zaczną zmieniać kolory, wróble będą jednymi z nie wielu ptaków oglądanych przez nas z okna naszego pokoju a w drodze ze szkoły będziemy patrzyć z politowaniem na gromadkę dzieci tłoczącą się pod kasztanem w poszukiwaniu jego owoców.

Dla nas jedyną zmianą jest to, że ze stanu powakacyjnego wprowadzamy się w uczucie nazywane potocznie Byle do świąt. No, ale jakoś musimy sobie radzić. Chociaż pewnie w nie jednej klasie zaczęły się już poważne klasówki, niezapowiedziane kartkóweczki, robienie szybkich ściąg na biegu i potajemne konwersacje z kolegą z ławki. Otacza nas czysta, szkolna rzeczywistość.

Na szczęście nie jesteśmy sami. Studenci także zaczynają początek roku. Dorośli już na stałe osiedlili się w swoich biurowcach. Mało, kto wyjeżdża na cichy urlop po-wakacyjny z dala od ludzkości

·         


Ja sama mam zamiar zrobić wiele z rzeczy z tej listy. Jeśli oznaczyłam na niej coś, co już zrobiliście, spokojnie, zamieńcie ten punkt. A może zamierzacie zrobić własną listę, zupełnie innych rzeczy. Śmiało, będzie to wspaniały pomysł na umilenie sobie jesiennych wieczorów.


1.       Książka Księga wyzwań Dasha i Lily



Pełna wdzięku romantyczna historia z książkami, przedświąteczną gorączką i bożonarodzeniowym Manhattanem w tle.

    „W środku znajdziesz wskazówki. Jeśli chcesz je poznać, przewróć stronę. Jeśli nie – proszę, odłóż notatnik na półkę”. Zainspirowana przez szczęśliwie zakochanego brata,

    szesnastoletnia Lily zostawia czerwony notatnik pełen wyzwań na ulubionej półce w swojej ulubionej księgarni. Notes czeka na odpowiedniego chłopaka, który odważy się podjąć grę. Ciekawski, ironiczny, lekko cyniczny Dash nie boi się zagadek - Księga Wyzwań staje się dla niego odskocznią od codzienności, której nieświadomie szukał.

    Dash i Lily urządzają podchody na wielką skalę - szukają notesu (i siebie) po całym Manhattanie. Podczas gry zaczyna rodzić się uczucie. Tylko czy na żywo zrobią na sobie równie dobre wrażenie, co na papierze? To może okazać się największym wyzwaniem...

Wiem, wiem zaraz ktoś mi zarzuci, że przecież mamy jeszcze tyle czasu do świąt, zakiełkujesz w nas marzenie o pierniczkach i elfach oraz karpiu i choince. A to wszystko będzie nam się dłużyło w nieskończoność itp. Itd.

Ale szczypta bożonarodzeniowej magii na pewno Wam nie zaszkodzi. W dodatku nie wiadomo… Może i Wy zostawicie/znajdziecie czerwony notes?


2.       Film Papierowe miasta.


        Quentin Jacobsen – dla przyjaciół Q – ma osiemnaście lat i od zawsze jest zakochany w zbuntowanej Margo Roth Spiegelman. W dzieciństwie przeżyli razem coś niesamowitego, teraz chodzą do tego samego liceum.


    Pewnego wieczoru w przewidywalne, nudne życie chłopaka wkracza Margo w stroju nindży i wciąga go w niezły bałagan. Po czym znika. Quentin wyrusza na poszukiwanie dziewczyny, która go fascynuje, idąc tropem skomplikowanych wskazówek, jakie zostawiła tylko dla niego. Żeby ją odnaleźć, musi pokonać setki kilometrów po USA. Po drodze przekonuje się na własnej skórze, że ludzie są w rzeczywistości zupełnie inni, niż sądzimy. Czy dowie się, kogo szuka i kim naprawdę jest Margo?



Wydaję mi się, że Papierowe miasta są niedoceniane, w porównaniu do gwiazd naszych wina.

Ja zdecydowanie wolę film niż książkę, jeśli chodzi o ten przypadek.


3.       Fondue szwajcarskie.



Składniki

     1 ząbek czosnku   
     1 łyżka masła

     1 łyżka gładkiej mąki   1/2 I mleka

    400 g łatwo topliwego sera

    200 g sera Ementaler odrobina pieprzu i tartej gałki muszkatołowej

       1 bułka paryska

1


Naczynie do fondue, caquelon, natrzeć obranym ząbkiem czosnku. W naczyniu rozpuścić masło, dodać mąkę i wymieszać.

2


Następnie wlać mleko i stale mie­szając trzepaczką, gotować 10 mi­nut na małym ogniu.

3


Stopniowo wsypywać grubo starty ser, mieszać, aż się stopi. Doprawić pieprzem i gałką muszkatołową. W tym samym czasie można wlać kirsz.

4


Bułkę pokroić w grubą kostkę. Fon­due podawać w tym samym naczy­niu. Na widelec o długim trzonku nabić kawałek bułki i maczać w masie serowej. W trakcie jedze­nia, fondue powinno stale lekko wrzeć. Warto je od czasu do czasu zamieszać, by się nie przypaliło


Przepis na fondue wzięłam ze strony: przepisy.net


Nie jest takie trudne jakby się nam mogło wydawać. A będzie to prawdziwa uczta dla każdego smakosza i nie tylko.


4. Naucz się śpiewać piosenki. Jakiejkolwiek najlepiej pozytywnej.



Najlepiej takiej jak        Enej - Żyj    

Wiem, że bardzo stare, nikt tego nie słucha i tak dalej. Ale spróbuj, chociaż. Jeśli masz zamiar wyrywać sobie bębenki z uszu prze słuchaniu tego, to po prostu to zamień.



A teraz punkt, którego pewnie się nie spodziewaliście.

5.       Wymyśl coś

Rozumiem, pewnie w każdym tego typu poście to znajdziecie. Ale co ja poradzę, że w zależności od charakterka tworzą się pomysły. Może być to coś, co po prostu dla siebie. Nie musi być to coś bardzo kreatywnego, ale coś, co sporawi właśnie Tobie przyjemność.



Mam nadzieję, że zrobicie chodź jeden punkt z tej listy. Albo stworzycie sami taką listę. Ja na pewno postaram się ją zrealizować.  Dam Wam o tym znać pod koniec miesiąca.

Najważniejsze jest jednak nie to aby jak machina wykonywać wszystkie punkty po kolei, ale aby oderwać się troszkę od rutyny, która podczas jesiennych wieczorów daje o sobie znać.



Pozdrawiam Was i przytulam na rozgrzanie. Wasza Mila.   


3