Ariana | Blogger | X X X X

10 lipca 2017

Uzależnienie Majki



   Cześć! 

W tym poście chciałam was troszkę uświadomić jakie zagrożenie może nosić internet i nie tylko. Mam nadzieję, że opowiadanie Wam się spodoba 

    Majka kolejne popołudnie spędzała na kanapie. Na kolanach trzymała laptopa, w ręku komórkę i kątem oglądała jakiś przypadkowo napotkany film. Miał on rzekomo pokazywać problemy nastolatków i ich przygody, ale tak naprawdę był jedynie wymysłem reżysera, i do tego nie najlepszym.

   Nagle do pokoju wpadła koleżanka dziewczyny-Wioletta. Była rozpromieniona, z luźnego warkocza wysunęły się kosmyki, nadając jej twarzy nieco zawadiacki wygląd, na twarzy miała słoneczny uśmiech. Kiedy tylko zobaczyła Maje, w szarej bluzce, obsypanej okruchami z chipsów, z włosami związanymi w byle, jaki kuc oraz z małymi od wlepiania się cały dzień w migoczący ekran, westchnęła.

- Nie uważasz, że czas wstać?- Zapytała, gasząc telewizor.

- Ej, co robisz? Oglądałam to- powiedziała Majka nie odrywając wzroku od komputera. Wiola przewróciła oczami.

- To jakaś paranoja. Cały czas siedzisz w pokoju. Od apelu zakończenia roku nie wyszłaś na dwór. Cały czas tylko: Facebook, Instagram, Snapchat, You Tube, telewizor i jakieś głupie gierki na komputerze. Nie wypada się trochę poruszać? Mamy wakacje! Brakuje nam ciebie. To już nie to, co kiedyś…- ściszyła głos.

- Ale wiesz… moja noga.

- Co?!- zamknęła komputer i wśród głośnych sprzeciwów odebrała Majce telefon- przecież już od połowy miesiąca nie masz gipsu, lekarz mówił, że wszystko jest dobrze. Sama nam opowiadałaś. A teraz ty mi mówisz TO! Ja wychodzę, a ty sobie tu zostań i marnuj sobie czas. Cześć!

Dziewczyna wyszła mocno trzaskając drzwiami, a po chwili Maja zobaczyła ją w oknie wyjeżdżając na rowerze i witając się z Kajtkiem i Karoliną, a potem odjeżdżając z nimi.

- Nara- rzuciła, po czym sięgnęła po laptopa.

     Wakacje minęły Wioli cudownie. Chociaż jej rodzice w tym roku nie mogli zabrać jej na wakacje, świetnie się bawiła. Codziennie rano chodziła do babci pomagać w sprawach domowych, np. przy ogródku, chodzenie po zakupy, wyprowadzenie Maksa, spaniela babci. A za to babcia jej płaciła symboliczna dwudziestką. Także pod koniec sierpnia jej skarbonka była pełna. Jej pokój lśnił czystością, a telefon rzuciła gdzieś w kąt. Całe popołudnia i wieczory spędzała ze znajomymi. Poznała wiele ciekawych osób, a ludzie, których znała już wcześniej stali się dla niej bliżsi. W końcu prawie cały czerwiec spędziła na niańczeniu Majki, której i tak nic nie obchodziło. A ona troszkę za bardzo się do tego przyzwyczaiła. Bardzo mocno zaprzyjaźniła się z Mariolą, której rodzice zabrali je obie nad morze, za co Wiolka była bardzo wdzięczna. Razem z nią i reszta jej nowej paczki była gotowa by wejść w nowy rok szkolny.

     Tymczasem Maja spędziła go zupełnie odwrotnie. Na propozycje wyjazdu odmówiła. A rodzice pojechali sami, bo wiedzieli, że nie przekonają córki.

       W końcu zaczął się nowy rok szkolny. Maja spędziła pierwsze dni ze słuchawkami w uszach, dając innym do zrozumienia, że sama też się dobrze bawi.

     Nadszedł październik. Paczka Wioletty miała najlepsze oceny. Razem uczyli się i chodzili na dodatkowe zajęcia sportowe. W ich grafiku nie było miejsca na lenistwo. Czas wolny wykorzystywali na wspólnych spotkaniach i wypadach do kina. Za to Maja całe dnie spędzała przed laptopem i komórką. Jej oceny nie należały do najlepszych, no i nie miała dobrych stosunek z rodzicami.
     
Widzicie, czasami przez zwykłe lenistwo tracimy tak wiele. Nie tylko marnujemy czas, ale czasami możemy utracić bliską nam osobę. Maja utraciła swoją przyjaciółkę i prędzej czy później będzie żałowała swojego zachowania.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz