Hej
Blog działa już
miesiąc, dla niektórych to mało, dla innych dużo. Wiele par oczu wertowały te
wpisy. Dziękuję tym, którzy tego dokonali. Przepraszam za małą aktywność na
blogu, podczas tych kilku dni, ponieważ miałam ostatnio wiele wyjazdów. Jednak
postanawiam to nadrobić.
I chyba na tym
możemy skończyć nasze ogłoszenia parafialne i zacząć coś ciekawszego. Na sam
początek zadam Wam pytanie
- Kto jest najlepszym przyjacielem człowieka?
Większość powie, że pies, będzie też garstka tych, co
powiedzą, że kot. A może znajdzie się też osoba, która powie, iż jest to ten
Kuba z trzeciej ławki pod oknem. Ale Peter bez zastanowienia rzekłby Lis jest
najlepszym przyjacielem człowieka Chyba już wiecie o co mi chodzi. A jeśli nie
wiecie to już tłumaczę.
Pax Sara Pennypacker. Chyba każdy, chociaż kojarzy tą
książkę. Przez długi czas była jedną z najlepiej sprzedawanych książek i chyba
jest tak do dzisiaj. W niektórych momentach wydawało mi się jakby autorka
wycięła z Małego księcia kawałek o lisie, wkleiła i napisała ciąg dalszy. Jest
to cudowna książka pełna prawd.
W wielkim skrócie
Peter musi wypuścić swojego lisa do lasu z powodu wojen i
wywołanych przez nie ewakuacji. Jest mu ciężko rozstać się ze swoim małym
przyjacielem, którego wychowywał od szczenięcia. Dobrze wie, że Pax nie poradzi
sobie w wielkim lesie. Następnego dnia wymyka się z domu dziadka i wyrusza w
drogę powrotną.
W tym samym czasie jego lis uczy się jak radzić sobie w
dziczy. Jak polować, chronić siebie i bliskich przed drapieżnikami i wiele
innych normalnych dla zwykłego lisa rzeczy.
Petera zatrzymuje niespodziewany wypadek. Musi zostać u
starej stolarki na kilkanaście dni. To ona uczy go, jakie jest prawdziwe
znaczenie wojny i jej konsekwencji. Opowiada mu o sile wspomnień i wyobraźni.
Ale Peter też ją czegoś nauczył, być może tego, aby nigdy nie zatrzymywać się w
drodze do celu, albo, aby nie zatrzymywać się i nie żyć przeszłością.
Kiedy Peter odnajduje Paxa dzieje się coś niespodziewanego.
Ale o tym przeczytacie sami
Pax oznacza pokój. Czy to ironia losu. Lis Petera nazywany
Pokojem musi przetrwać działania wojenne ludzi. Straszna ironia.
Czasami wydaje nam się, że zrobilibyśmy coś lepiej, albo
potoczylibyśmy spawy w innym kierunku. A jednak potem okazuje się, że świat
przed naszą poprawką był lepszy. No cóż, tak bywa. Ale czy Pax naprawdę jest
dziki? Czy jego dom znajduje się w lesie?
Do tego musicie dojść sami.
Mimi