Cześć!
Oto pierwsze opowiadanie, które dzisiaj i mam nadzieję, że Wam się spodoba. Aby zrozumieć wszystkie wątki musicie zajrzeć do tego linku https://zamimilowanapisaniem.blogspot.com/2017/07/15_8.html Tam znajdziecie pierwszą część opowiadania.
Dziewczyny znalazły się w 7 klasie. Milena z łatwością dostała się do tej klasy. Dzięki wielkim staraniom miała najwyższą średnią w 6 klasie. Chociaż wiedziała, że to będzie już wyższy level nauczania i musi się coraz więcej starać, widziała świat w jasnych barwach. Miała przy sobie przecież przyjaciółki. Czasem wydawało jej się, że kumpele są przy niej tylko dla tego, że ma fajne rzeczy i super ciuchy, ale starała się odganiać te myśli. Natomiast Wiktoria została sama. Nie chciała się z nikim spotykać. Najchętniej siedziałaby tylko przed laptopem i oglądała filmy. Nie miała chęci do życia. Z boku przyglądała się nowym ubraniom i gadżetom, które przynosiła Milena, a na samą myśl o niej zżerała ją zazdrość. Ledwo, co dostała się do 7 klasy. Nauka była dla niej tematem tabu.
Pewnego dnia
Milena szła do szkoły. Nie była w najlepszym humorze. Jej klasa miała jechać
nad morze, ale jej rodzice nie mogli zapłacić za wycieczkę, ponieważ musieli
trochę zaoszczędzić. Mama miała wypadek drogowy i musieli zakupić auto. Nie
było to łatwe przedsięwzięcie, gdyż mama Mileny potrzebowała dużego auta, aby
móc wozić czwórkę dzieci do szkoły. Kiedy dziewczyny dowiedziała się o problemie
koleżanki, były troszkę zniesmaczone. One nigdy nie miała takich problemów.
Kilka następnych
dni minęło jak zwykle, ale w końcu nastąpiła wycieczka. Dziewczyna miała
spędzić je w domu, ale okazało się, że jeszcze jedna osoba też nie mogła na nią
jechać. Milena zastanawiała się, kto także nie może wyjechać nad morze. Kiedy
rano poszła do szkoły była trochę zdezorientowana. Korytarz świecił pustkami. W
końcu weszła do klasy. Zobaczyła Wiktorie, siedziała s w ławce z słuchawkami w
uszach i wpatrzona się w komórkę. Podeszła do niej i przywitała się krótkim,
Hej’’. Nie do końca wiedziała, co ma
robić, i jak się zachować. Kiedy Wiktoria zorientowała się, że ktoś jeszcze
jest w pomieszczeniu, wyjęła z uszów słuchawki i odwróciła wzrok.
- O hej. Nie spodziewałam się ciebie tu- zaczęła rozmowę.,
Co ja robię! Przecież myłam nigdy więcej z nią nie rozmawiać’’- myślała.
- No widzisz. O czy ty oglądasz Czerwoną Babeczkę?* To moja
ulubiona youtuberka. Obejrzałam każdy jej odcinek. Jest absolutnie najlepsza-
skwitowała Milena.,, Ale nic się nie stanie jak trochę pogadamy’’ zapewniła się
w duszy Wika.
No i tak
też się stało. Gadały przez wszystkie przerwy. A podczas lekcji na których
miały świetlice, grały w piłkę. Zajęcia zostały skrócone z siedmiu do czterech
lekcji i dziewczęta poszły do domów. Jeszcze przed rozejściem Wiktoria zapytała
się czy mogłyby się spotkać u niej na oglądanie filmów.
Kilka
następnych dni Wiktoria i Milena spędziły podobnie. Codziennie spotykały w po
szkole. Milena zaczęła uczyć Wiktorie. Takim sposobem już po dwóch takich
spotkaniach dziewczyny były okute na blachę. Nim się nie obejrzały wszystko
było jak dawniej. Wyjaśniły sobie wiele rzeczy, bo obie chciały się pogodzić i
obie się starały dojść do porozumienia.
Niestety
wszystko musi się skończyć. Tak też i skończyła się wycieczka, więc reszta
klasy powróciła do szkoły. Milena pomogła dostać się Wiktorii do jej paczki.
Tak team koleżanek powiększył się ale Milena i Wiktoria na zawsze już zostały
przyjaciółkami i już żadne głupoty nie rozdzieliły ich.
*Czerwona Babeczka- youtuberka z książki Emmy Moss ,,Dziewczyny vlogują’’
Sami widzicie jak jedną głupotą można wszystko zburzyć. Ludzie nie zawszę chcą się do błędów przyznawać i przez to konflikty wyostrzają się. A czasem wystarczy tak niewiele, aby odbudować znajomość. Czasem, kiedy będziecie chcieli wszczynać niepotrzebne kłótnie pomyślcie o tym. Może nie jest to łatwe, ja sama wielokrotnie popełniam tego typu błędy, ale da się to wykonać. Wierzę w Was.