Hej wszystkim! ;)
Jest to mój pierwszy wpis na blogu i mam
nadzieje, że blog się wam spodoba.
Więc wypadałoby się przedstawić. Jestem MIMI i w we
wrześniu zacznę 7 klasę podstawówki. Co do tej całej reformy oświaty nie jestem
przekonana i wolałabym gdyby dalej istniało gimnazjum. Ale w końcu, nic na to
nie poradzę.
Moją największą
pasją jest taniec towarzyski (tańczę już trzy lata) Kocham również czytać
książki. Moimi ulubionymi jest cała część ,, Jeżycjada’’ Małgorzaty Musierowicz oraz
cała seria ,,Heartland’’ Lauren Brooke. Nie od dziś piszę także wiersze i
opowiadania. W mojej starej szkole wygrałam konkurs na wiersz z okazji dnia
Mamy. Może w nowej szkole będzie trochę ciekawiej.
Na tym blogu będę
zamieszczała moje wiersze, opowiadania i wiele innych. Cały blog jest stworzony
z powodu mojej wielkiej chęci do podzielenia się ze światem moją, jeszcze nie
rozwiniętą, twórczością. Podczas wakacji będę starała dodawać wpisy 3-4 w
tygodniu. Oczywiście, podczas mojej nieobecności, związanej z wakacyjnymi
wyjazdami, będę pisała rzadziej. Co do roku szkolnego to będę się starała pisać
1-2 razy w tygodniu.
Postanowiłam,
że w czasie wakacji podzielę się z wami moją twórczością. Ale najpierw
chciałabym podzielić się z wami pewną historią. Historią, która zainspirowała
mnie do stworzenia tego bloga i pewnie będzie mnie motywowała do dalszego
kreowania mojej przygody.
Nie tak dawno
temu. Nie za górami, ani za lasami. Żyła pewna dziewczyna. Może ją kiedyś
widziałeś. Może się znacie. Może uczęszczałeś z nią do szkoły. Może chodziłeś z
nią do klasy. Może siedziałeś z nią w ławce. Może natknąłeś się na nią jak
płakała sama w szatni. Możliwe, całkiem możliwe…
Była szczęśliwa
miała pasje, dobre oceny, wspaniałą kochającą rodzinę. Do pełni tej euforii
brakowało jej tylko przyjaciółki. Niby miała szkolne koleżanki, ale uważała, że
nie może na nich polegać. Ale nie marudziła. Kumplowały się tak przez 6 lat. Te
6 lat przebiegło w miarę spokojnie. Chociaż za każdym razem kiedy między
koleżankami dochodziło do spięć to ona musiała zawsze chodzić i przepraszać.
Była jeszcze mała, nie rozumiała tego i przyjmowała wszystko takim jakim było.
Ale kiedy zaczęła
6 klasę świat nabrał nowych barw i zaczęła przyglądać się wszystkiemu z
wnikliwością Detektywa Gadżet. Zrozumiała wiele rzeczy i wykorzystywała swoje
wiadomości w praktyce. W połowie roku szkolnego postanowiła jeszcze mocniej
zrozumieć te świat i jeszcze więcej z niego czerpać. Zaczęło się bardzo dobrze.
Do swoich celów dążyła 2 razy mocniej I 2 razy więcej się starała, 2 razy
silniej. Ale w jednym momencie wszystko się zrujnowało. I znowu przez drobną
błahostkę, którą wymyśliła sobie jej koleżanka.
,,Dlaczego one
mnie ignorują? I co znowu mam je przepraszać za coś czego nie zrobiłam? O nie!
Koniec! Basta! Niech się nie odzywają, co mi po nich?’’- myślała. I tak
zrobiła. Ale z każdym dniem zaczynała wątpić w prawdziwość swoich słów.
Treningi i zajęcia dodatkowe to jedno, ale co robić podczas przerw. Z każdym
dniem każda przerwa stawała się coraz dłuższa i nie do zniesienia. Od totalnego
ignorowania zachowania kumpel doszła do dna rozpaczy. W końcu dała za wygraną
podeszła do nich. Powiedziała im to. Ale one nic nie odpowiedziały jej na to.
Nie mogła tego wytrzymać.
Całe dnie płakała
w poduszkę. Czy ona jest taka zła i nie nadaje się na koleżankę, że ją tak
ignorują? I te uśmieszki, chichoty, spojrzenia i niby przypadkowe popchnięcia.
Trwało to pół roku, może trochę więcej, przestała liczyć dni. Była sama, całkiem
sama. Nie miała oparcia. W nikim. Nie jeździła już na wycieczki, nie udzielała
się w szkole. Dopiero w domu i na zajęciach znowu odżywała, aby w nocy wypłakać
nagromadzone w szkole łzy. W końcu jej mama zainterweniowała. Dziewczyna
zaczęła chodzić do psychologa i się tego nie wstydziła. Pani psycholog pomogła
odzyskać jej chęć życia. Dzięki niej ponownie rozkwitła.
W szkole
zaczęły się w końcu rozmowy. Ale nie przyniosły nic dobrego. Nawet odwrotnie.
Ale ona nie przejmowała się już tym najważniejsze, że w końcu wie czego chce od
życia. Ale kawałek dawnej jej gdzieś został. Może kiedyś wróci. Ale to nie jest
pewne. Ona w końcu opuści to skażone środowisko i zacznie od nowa. Nareszcie!
To była historia
oparta na autentycznych faktach. Może nie jest za wzruszająca ale przekazuje
prawdę o dziewczynie, która ,, teraz rzuci karty na stół, świat będzie należał
do niej, tylko teraz i tu’’* Mam nadzieje, że dalej będziesz odwiedzał mój blog
i razem ze mną przeżyjesz moją blogową przygodę.
Pozdrawiam
MIMI
*Liber & Natalia Szroeder - Teraz Ty
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz